Tramwaj, autobus, statek

Nie było to wcale takie łatwe, zaprogramować po raz pierwszy poruszający się pojazd. Chociażby dlatego, że wiele komponentów misi być przy tym dokładnie do siebie dopasowanych. Karoseria-nadbudowa i wnętrze powinny w miarę dobrze wyglądać, do tego dochodzą animacje otwieranych drzwi i podwozia. Kabina kierowcy musi też mniej więcej odpowiadać rzeczywistości. Jakby nie było tego za mało, jeżdżący objekt potrzebuje pasujący napęd i bezbłędnie z nim zgrany dźwięk imitujący pracę tego pojazdu. Wystarczy to by pojechać tym pojazdem w Trainz. Możliwości są jednak dużo większe. Krótko mówiąc, to bardzo złożone objekty. Moje pojazdy zaprojektowałem najprościej jak było to tylko możliwe. Miały w miarę dobrze wyglądać i jechać. Ciągle obiecuję sobie kiedyś przysiąść i je trochę rozbudować...

Tramwaje

Nowocześnie wyglądające zaprogramowane przeze mnie tramwaje są moim wymysłem. Początkowo wzorowałem się na sztokholmskich tramwajach, ale nie funkcjonowały one tak, jak sobie to wyobrażałem. Przerysowałem je, teraz wyglądają całkiem nieźle i sposób w jaki poruszają się w Trainz jest zadawalający. Muszę tylko kiedyś dobudować lewe drzwi, by mogły też obsługiwać centralnie położone przystanki.

LH Standard, to co innego. Ten między 1929 i 1934 rokiem w zakładach Linke-Hofmann (po wojnie Pafawag) dla Miejskich Tramwajów Wrocław (SSB – Städtische Straßenbahn Breslau) budowany wóz był jeszcze długie powojenne lata używany nie tylko we Wrocławiu. Takim tramwajem jeździłem jeszcze w siedemdziesiątych latach do szkoły. „Mkną po szynach niebieskie tramwaje” – ten niebieski był wstrętny. Przed wojną i krótko po wojnie był on malowany jak wszystkie tramwaje w kolorze kości słoniowej. LH Standard były też prawdopodobnie wysyłane do innych miast, jak Kolonia i Berlin gdzie jednak nie przetrwały wojny. Tramwaj z numerem „SSB 1026” został zniszczony w czasie oblężenia Wrocławia w 1945 roku albo jest jednym z wielu wrocławskich tramwajów, które po wojnie musiały zostać przetransportowane do Warszawy. Kiedyś czytałem o tym, że jest lista, która zawiera spis wszystkich tramwajów z niemieckimi numerami produkcji i tymi powojennymi polskimi numerami. Nie mam pojęcia, kogo możnaby o to pytać. Wiem o dwunastu tramwajach tego typu z czego cztery są jeszcze na chodzie. Dwa we Wrocławiu i po jednym w Warszawie i Krakowie. Wszystkie wagony doczepne poza moim wylądowały na złomie, lub stoją kompletnie przerdzewiałe ma tyłach jednej z wrocławskich zajezdni.

Autobus

Przeze mie wybudowany autobus, to cała autobusowa historia… Wielokrotnie przebudowywałem go i trwało to bardzo długo zanim był gotowy. Właściwie to nie jest jeszcze całkiem gotowy... Następna przebudowa jest już w planie...

Statek żeglugi śródlądowej

W latach 50-tych i 60-tych gdześ na Mazurach specjalnie dla Wrocławia został zaprojektowany i budowany SP 150. Z tego co wiem zostało kilka takich jednostek wybudowanych i pływały one nie tylko we Wrocławiu. Część z nich została sprzedana do Holandii. Trochę przebudowane pływają SP 150 po dzień dzisiejszy po Odrze. Tak jak na moich rysunkach wyglądał ten statek w latach siedemdziesiątych. W pogodne dni dach kabiny sternika był kompletnie demontowany, fajnie to wyglądało…